Małe zmiany, które mają duże znaczenie – 7 kroków do wyższych wibracji


Jak wykrzesać z siebie wysokie wibracje, gdy w życiu wszystko się wali, tkwisz w depresji, żałobie lub padasz na twarz z przepracowania? Czyżbyśmy byli skazani na błędne koło niskich wibracji w życiu i będzie nam już tylko gorzej?
Skoro działa prawo przyciągania, skoro wraca do nas energia w wibracjach takich jakie wysyłamy do wszechświata, to sytuacja wydaje się beznadziejna. W zmęczeniu, dołku życiowym, depresji mamy emocje o bardzo niskich wibracjach – smutek, złość, rozdrażnienie, rozżalenie. Czy wobec tego tylko takie wibracje będziemy przyciągać?
Na szczęście tak nie jest, bo mamy wpływ i możemy zmienić nasze wibracje - nawet jeśli trochę podstępnym sposobem.
Wykorzystajmy w tym celu między innymi właściwość mózgu, która polega na tym, że nie odróżnia on prawdy od fikcji.
  1. Na początku zaakceptuj swoje emocje i uczucia. To niezmiernie ważne, abyś nie winiła siebie za to, co czujesz.
  2. Ruch znakomicie poprawia samopoczucie, strząsając adrenalinę i podnosząc endorfiny, ale jeśli nie chce Ci się ćwiczyć, nie wyrzucaj tego sobie. W zamian wykonaj rano i wieczorem kilka podskoków, wytrząsając luźno ciało. 
  3. Uśmiechaj się na siłę do swojego odbicia w lustrze – to brzmi strasznie dziwacznie, ale daje niespodziewanie dobre efekty. Hakuje Twój umysł. Powiedz do siebie coś pozytywnego, nawet jeśli bardzo ciężko jest Ci jest to zrobić.
  4. Codziennie podziękuj za jedną, nawet najbardziej błahą rzecz, jaka Ci się wydarzyła w ciągu dnia. Może to być uśmiech Twojego dziecka lub wypita w spokoju kawa, albo chwila dla siebie z książką. Wyraź za nią wdzięczność tak szczerze, jak umiesz w swojej sytuacji.
  5. Choć raz w ciągu dnia wykonaj kilka głębokich oddechów – wdech nosem (raz, dwa, trzy), przetrzymanie powietrza (raz, dwa, trzy), wydech ustami (raz, dwa, trzy) i pozostanie w bezdechu (raz, dwa, trzy) i zaobserwuj swoje myśli i uczucia – nie przejmuj się tym, jeśli są negatywne, wybacz je sobie, a potem wyobraź sobie, że oddmuchujesz je i odpływają. Czy wiesz, że jest to najprostsza medytacja? Uspokoi Twój umysł i zasili serce i brzuch pozytywną energią.
  6. Wprowadź do rutyny swojego dnia coś nowego. Choćby drobną, korzystną dla Ciebie rzecz. Na przykład – przed wypiciem kawy, wypij zawsze szklankę wody, pójdź po dziecko do przedszkola inną drogą niż zwykle, po przebudzeniu wykonaj 10 przysiadów i 10 brzuszków itd. I rób to codziennie.
  7. Jeśli jest Ci bardzo źle i masz ochotę zwinąć się w kulkę pod kocykiem, zrób coś całkiem przeciwnego. Rozłóż się na wznak, rozkrzyżuj ręce i nogi. To kolejny sposób na shakowanie umysłu, który zauważy, że ewidentnie czujesz się bezpiecznie i jest Ci dobrze.
Wszystkie te czynności zajmują bardzo mało czasu dziennie,
a mogą bardzo poprawić jakość Twojego życia. Zmierzają one do tego, żeby zmobilizować mózg do nakazania ciału produkowania biochemii korzystniejszej dla Ciebie niż biochemia lęku i silnych emocji. Ciało się czuje znacznie lepiej. Lepsze samopoczucie generuje bardziej pozytywne myśli i emocje, a one z kolei znów dobrze oddziałują na mózg. I tak dalej.
W ten sposób jesteśmy w stanie nakręcać powoli, ale skutecznie mechanizm tworzenia coraz wyższych wibracji.
Ponadto powinnyśmy codziennie wychodzić na spacer, choćby na krótko, i mieć kontakt z naturą, obserwować zachowania ptaków, zwierząt, słuchać szumu wiatru, deszczu, dotykać drzew. Poczucie jedności z naturalną częścią świata bywa zaskakująco uzdrawiające.


>